List Agnieszki o obozie

Hej, jestem Agnieszka i muszę Wam opowiedzieć o moim niesamowitym czasie spędzonym na obozie jeździeckim w Huzarze! To było coś niesamowitego!
Od pierwszego dnia czułam, że to będzie wyjątkowe miejsce. Już sama droga do ośrodka, pełna zielonych drzew i śpiewu ptaków, sprawiła, że poczułam się jak w bajce. A kiedy zobaczyłam stajnie i te wszystkie przepiękne konie, od razu wiedziałam, że to będzie niezapomniany obóz. THE WOW!
Instruktorzy byli niesamowici. Pani Ksenia, nasza główna instruktorka, od razu zdobyła moje serce. Jej pasja do koni i jeździectwa była zaraźliwa. Nauczyła mnie tak wiele, nie tylko o jeździe, ale też o tym, jak budować więź z końmi.
Najbardziej zapadły mi w pamięć zajęcia z Working Equitation. To było coś nowego dla mnie, ale dzięki wsparciu i cierpliwości instruktorów, poczułam się jak prawdziwa zawodniczka. Przejeżdżanie przez przeszkody, nauka manewrowania koniem – wszystko to dawało mi poczucie, że naprawdę robię postępy.
Ale obóz w Huzarze to nie tylko jazda konna. Wieczory spędzaliśmy na rozmowach przy ognisku i na Sali kominkowej (te najbardziej lubiłam)
Poznałam tyle fajnych ludzi. Czułam się tam jak w wielkiej, jeździeckiej rodzinie.
Kiedy przyszedł czas wyjazdu, nie mogłam uwierzyć, jak szybko minął czas. Obóz w Huzarze na zawsze zostanie w moim sercu jako miejsce, gdzie moja pasja do koni stała się jeszcze większa. Nie mogę się doczekać, kiedy tam wrócę!